niedziela, 3 sierpnia 2014

sześć


Post znowu spóźniony, przepraszam. Ale nie byłam w domu, tylko u cioci. Wagi nie znam bo nie chciałam sie ważyć nie na swojej wadze, bałam sie ze pokaże inaczej i sie załamie. Dzien generalnie w miarę udany. Zjadłam śniadanie, co planuje robić codzienne. Pózniej było moje ukochane sushi na obiad, po czym jak po czym ale po sushi wyrzutów sumienia miec nie mogłam za bardzo je kocham. Mimo wszystko nie zjadłam duzo. Pózniej do wieczora juz nic, niezbyt duzo wody, muszę znowu zacząć pić. Kupiłam pięknego misia dla mojej chrzesnicy, będzie ze 3 razy większy od niej ; )) 




1 komentarz:

  1. Śliczny misio! Jak na razie jest okay, sushi nie jest takie złe, przecież osoby na diecie je jedzą :) Powodzenia i pij dużo wody!

    OdpowiedzUsuń